8/05/2013

Interview - Skyforger - "Kiedyś muzyka metalowa była protestem przeciwko komercyjnej scenie pop, a teraz niemal stała się jej częścią!"


Skyforger to łotewski zespół folk/pagan metalowy, założony w 1995 roku w Rydze. Przez lata istnienia zdołali zebrać całkiem sporą publiczność, rozpowszechniając Bałtyjski metal wśród fanów. W tym wywiadzie Peter (wokalista i gitarzysta) opowiada o historii zespołu, dziedzictwie kulturowym Łotwy, współczesnej pagan metalowej scenie i paru innych sprawach. Wywiad został przetłumaczony na język polski aby promować nadchodzący koncert łotewskiej formacji w naszym kraju, który odbędzie się 30 sierpnia w Warszawie. Jest dosyć długi, ale także bardzo ciekawy, więc mam nadzieję że jakoś dotrwacie do końca!

1. Witaj! Pierwsze pytanie będzie lekkie, tak na dobry początek. Powiedz mi o dwóch albumach które ostatnio kupiłeś, a które wywarły na tobie spore wrażenie.
Cóż, ostatnio zdobyłem album naszej legendarnej punkowej kapeli Inokentijs Marpls – „Pupu Mizas”. Zaczęli grać w połowie lat ‘80tych i właśnie wydali swoją trzecią płytę. W pewnym momencie ja też grałem w tym zespole hehe. Ostatnio wygrali naszą lokalną nagrodę Gada Balva (podobną do Grammy) jako najlepszy zespół rockowy.
Ale ogólnie rzecz biorąc tak naprawdę ja (i wielu moich rodaków) nie mamy zbyt wiele pieniędzy, które moglibyśmy przeznaczyć na płyty i winyle. Moja wypłata postrzegana jest tutaj jako totalne minimum, aby móc przetrwać, a tą niewielką resztę jaka mi zostaję, przeznaczam na alkohol i papierosy. Ale dla mnie to żaden problem – pieniądze i bogactwo mają małe znaczenie w moim życiu.
A wracając do twojego pytania – mam przyjaciół, którzy kupują płyty i dają mi je do posłuchania. Jestem jednym z tych, którzy słuchają muzyki z komórki w drodze do pracy. Co do tych dwóch albumów – jestem bardzo krytyczny co do muzyki, i jest niewiele albumów które zdołały przełamać moje nastawienie i zaimponowały mi. Były to dwa ostatnie albumy Absu i Asphyx „Deathhammer”, a także Venom „Fallen Angels”, chociaż jest to płyta z 2011 roku.

2. Dobra, zacznijmy właściwy wywiad. Po pierwsze, chciałbym cię zapytać o korzenie Skyforger – dlaczego założyłeś ten zespół? Grałeś poprzednie w death/doomowej kapeli Grindmaster Dead, która parę lat później stała się zespołem pagan metalowym. Stało się tak dlatego że „nagle” zainteresowałeś się mitologią bałtyjską, czy może z powodu narastającej coraz bardziej fascynacji?
Myślę że to drugie jest prawdą. Zawsze mieliśmy historyczne teksty, ale wtedy pomyślałem – dlaczego my, jako Łotysze, śpiewamy o średniowiecznej Europie, skoro mamy własną historię i tradycję? I to dlatego zmieniliśmy wszystko w kapeli – nazwę, teksty a nawet muzykę. Chcieliśmy zacząć od nowa, z tymi nowymi pomysłami.

3. OK, o scenę i pogaństwo zapytam cię później, teraz pogadajmy trochę o muzyce. Demówka „Semigalls Warchants” i wasz pierwszy długograj „Kauje pie Saules” od strony muzycznej były bardziej black niż folk metalem znanym z waszych późniejszych nagrań. Dlaczego? Przeczytałem gdzieś że norweska scena miała na was duży wpływ, czy to prawda? No i co uważasz o współczesnej scenie w Norwegii?


Tak, to prawda – byliśmy wtedy pod sporym wpływem tego całego black metalowego stylu. Przedtem byłem też pod wpływem innych rzeczy. Na początku miał on sporo świeżych pomysłów i agresji której nam brakowało. Ale także nie chcieliśmy kopiować go bezmyślnie w naszej muzyce – dlatego chcieliśmy połączyć go z pewnymi łotewskimi melodiami folkowymi i metalowymi riffami. Ciągle szukaliśmy naszego własnego sposobu na granie black metalu. Niestety jak wszyscy wiemy black metal stał się później częścią mainstreamu, a to nie była droga dla Skyforger.
Dziś nie podążam już za norweską sceną black metalową – dawno przestała ona do mnie przemawiać. Stare wiodące kapele stały się nudne, lub zmieniły swój styl a nowe zespoły kopiują wszystko co zostało już dokonane lub grają zwyczajnie nudno – przynajmniej jak dla mnie. Wydaje się że każdy metalowy styl podążył tą drogą – nawet pagan/folk stał się dziś mainstreamowy.

4. Agresywna muzyka potrzebuje także brutalnych tekstów – są one mniej więcej powiązane z wojnami toczonymi pomiędzy Krzyżakami a waszymi przodkami. Jak myślisz, jak bardzo te wydarzenia wpłynęły na dzisiejszy obraz Łotwy? Czy ludzie w twoim kraju znają i pamiętają o ich korzeniach i historii?
Te wydarzenia zmieniły wiele dla naszego narodu. Gdyby krucjaty Bałtyjskie nigdy nie doszły do skutku, kto wie jaka byłaby sytuacja Łotyszy – może wszystko wyglądałoby dziś inaczej. Te krucjaty zatrzymały naturalny rozwój naszego narodu i poddały nas jarzmu niemieckiej (a później rosyjskiej) okupacji.
W tych czasach nasi ludzie byli wolni i waleczni, mieliśmy własną kulturę i byliśmy zaledwie parę kroków za Europą Centralną, ale nagle to wszystko zostało zatrzymane i zniszczone. Dlatego ten okres jest tak ważny dla naszego narodu. Możesz o tym poczytać więcej na moim blogu http://history.skyforger.lv/.
Łotysze wiedzą mniej więcej o tych wydarzeniach z przeszłości, ale czy się tym przejmują? Myślę że większość ma to gdzieś – zwłaszcza w tych kosmopolitycznych czasach. Ale na szczęście jest wystarczająco dużo tych, którzy bardzo interesują się swoją historią i korzeniami.
Dla małego narodu takiego jak my, Łotysze, rzeczy jak historyczne dziedzictwo, tradycja, folklor i język są bardzo ważne, bo bez nich i bez kultywowania ich w naszych sercach przestaniemy zwyczajnie istnieć!


5. Wasz kolejny album „Latviesu Strelnieki” mógł być szokiem dla tych wszystkich fanów folk metalu, którzy uwielbiają teksty o dzielnych, walczących wikingach hehe. Opowiada on o łotewskich żołnierzach walczących na froncie I Wojny Światowej. Dlaczego wybraliście ten temat? Dlatego że Łotwa odzyskała niepodległość po pierwszej wojnie? Wiesz, ten temat wydaje się być równie ważny dla Skyforger jak wasza przedchrześcijańska historia…
To długa historia, ale postaram się ją skrócić. W tym czasie czytałem wiele książek o łotewskiej historii i przypadkiem trafiłem na książkę opowiadającą o łotewskich strzelcach w czasach I Wojny. Wiedziałem nieco o tych wydarzeniach ze szkoły, ale nigdy na poważnie nie zainteresowałem się tym tematem. Ale gdy przeczytałem tę książkę, to było jak prawdziwe objawienie! Byłem tak przytłoczony i zachwycony tematem łotewskich strzelców, że musiałem niemal natychmiast nagrać album poświęcony właśnie im!
Pamiętam jak przekonywałem członków kapeli aby zmienić tematykę tekstów tak nagle, ale w końcu się zgodzili i nagraliśmy taki właśnie album.
Łotewscy strzelcy są legendą dla naszego narodu i po prostu nie było innej możliwości dla Skyforger, jak nagrać płytę im zadedykowaną!

6. „Perkonkalve” było dużo bardziej spokojne niż wszystko co do tej pory zrobiliście. Dlaczego? Słyszałem że to z powodu tekstów – dotyczyły one łotewskiej mitologii, a nie tematyki wojennej. Więc czy napisaliście te wszystkie teksty przed napisaniem jakiegokolwiek kawałka?
Masz rację co to tekstów – łotewska mitologia była głównym tematem tego albumu i dlatego piosenki nie były aż tak agresywne i bardziej niż dotychczas naznaczyliśmy je muzyką folkową. Myślę że każdy album Skyforger jest inny niż wszystkie – głównie z powodu tekstów na każdym z nich i dlatego że nie chcemy za każdym razem robić w kółko tych samych rzeczy. Jeśli raz coś zrobiliśmy, to jest to zrobione i nie ma do tego już wracać, tylko jechać dalej. Może cię to zdziwi, ale zawsze piszę liryki gdy cała muzyka jest już gotowa a nawet gdy wszystkie utwory są już nagrane w studiu! Rzecz ma się tak, że kiedy zaczynamy tworzyć muzykę na nowy album, mam już całą koncepcję w mojej głowie i daję jej wyraz podczas komponowania. Potem słucham piosenek i pod wpływem wyobraźni i uczuć staram się napisać teksy. Ale jak powiedziałem, zawsze mam główny koncept w  głowie już podczas pisania riffów i składania ich w piosenki. W uproszczeniu, jeśli mają być one o bitwach, staram się pisać szybkie i agresywne rzeczy, a później słuchając ich napisać pasujące do nich teksty. Może to dziwne, ale to sposób w jaki zawsze pracowałem.

7. A później, w 2003 roku, wypuściliście najdziwniejszą rzecz jaką kiedykolwiek nagraliście (hehe). „Zobena Dziesma” jest w 100% albumem folkowym. Czy możesz mi powiedzieć dlaczego wypuściliście ten materiał pod szyldem Skyforgera, a nie jako projekt poboczny? No i o co chodzi z tym oświadczeniem: „Ten album został wydany ze wsparciem Culture Capital Foundation of Latvia”. To organizacja związana z waszym rządem, czy coś w tym stylu? Poza tym, wiem że sporo osób o to pyta, ale czy zamierzacie jeszcze kiedyś wypuścić kolejny czysto folkowy album?
Wypuściliśmy to pod szyldem Skyforgera, bo muzyka folkowa zawsze była częścią naszej twórczości. Tzn w każdym naszym ciężkim albumie są jakieś folkowe melodie. Stąd pomysł aby nagrać jeden album w tym stylu. Łotewska muzyka folkowa jest dużą częścią naszej kultury i zespołu, który robi albumy o historii Łotwy i krajów bałtyjskich. Była to świetna okazja aby przedstawić słuchaczom kolejny element naszego dziedzictwa narodowego.
Poza tym myślę że to pomoże zrozumieć ludziom jak poważni jesteśmy z tym co robimy, że Skyforger nie jest kolejnym komercyjnym zespołem śpiewającym o Wikingach, browarach, trollach, Odynie i tym całym kiczowatym polka-stylu hehe.
Culture Capital Foundation of Latvia [nazwy nie tłumaczę, bo nie wiem jak brzmi jej łotewski oryginał – Vlad.] to organ utworzony przez rząd, który wspiera finansowo różnych muzyków i artystów.  Oczywiście kasa którą nam dali była niewielka; to było kilka tysięcy euro na pokrycie kosztów studia. Resztę zapłaciliśmy sami. No ale lepsze to niż nic! Nasz rząd nadal ma ten program, i każdy kto ma dobre intencje może się do niego zapisać.
Co do kolejnego folkowego albumu – czas pokaże. Właściwie to mamy nagranych kilka takich piosenek, ale nie wystarczająco na pełną płytę. Ale jeśli będę miał trochę czasu, inspiracji i pomysłów, wtedy jasne, czemu by nie zrobić kolejnego folkowego albumu Skyforger!

8. Czy mógłbyś polecić kilka zespołów folkowych z twojego kraju i zza granicy? Jak duże jest twoje zainteresowanie takim graniem?
Jasne, bardzo interesuje mnie taka muzyka – jak w przeciwnym razie moglibyśmy nagrać folkowy album i grać to, co gramy?! Słucham także trochę średniowiecznej muzyki.
Jest mnóstwo folkowych grup muzycznych tu na Łotwie i Litwie, i w czasach gdy walczyliśmy o wolność z komunistycznym reżimem muzyka folkowa i zespoły ją wykonującą były wtedy dla naszego narodu sporą inspiracją.
Jednym z najlepszych jest zespół Ilgi, zwłaszcza ich wczesne dokonania, gdy bardziej skłaniali się ku muzyce folkowej. Teraz dużo więcej eksperymentują i używają nowoczesnych instrumentów w ich muzyce. Potem mamy Grodi, Vilki i Vilkaci, Trejasmens, Skandinieki i dużo, dużo więcej. Dobrą stroną do zdobycia informacji o tego typu zespołach jest nasz miejscowy folkowy label, Lauska: www.lauska.lv.


9. Dobra, a teraz pomówmy o „Kurbads”, waszym ostatnim póki co wydawnictwie. Jest to album koncepcyjny o człowieku nazywającym się właśnie Kurbads. Jest on postacią mityczną, czy wymyśliliście go na potrzeby płyty i powiązaliście z mitologią bałtyjską? No i co było waszym zamierzeniem w przedstawieniu jego historii?
„Kurbads” to nasza lokalna legenda, czy też baśń, więc jej bohater jest pewnego rodzaju nadnaturalnym bohaterem, jak dla przykładu Król Artur, irlandzki Cuchulain czy Sigurd/Siegried z „Sagi o Nibelungach”.
Jest sporo do opowiadania o tej historii, ale w skrócie naszą intencją było pokazanie ludziom naszych łotewskich legend i baśni. Każdy wie (no, może nie każdy) o nordyckich sagach, rycerzach Okrągłego Stołu, ale nikt nie wie o istniejących tu bałtyjskach opowieściach, i dlatego stworzyliśmy album „Kurbads”.
Kiedy byliśmy jeszcze małymi chłopcami, był nawet taki film rysunkowy w połowie lat 80tych.

10. „Kurbads” jest znów albumem bardziej agresywnym (nawet jeśli nie aż tak jak wasze wcześniejsze dokonania). Ale czuję w nim także wpływ, cóż, hard rocka? Scoverowaliście nawet piosenkę starego łotewskiego zespołu grającego w tym stylu, pod tytułem „Kurbads”(!). Czy Opus Pro jest wam szczególnie bliski?
Masz rację, byliśmy pod sporym wpływem starego, dobrego heavy metalu podczas pisania „Kurbads”. To było uczynione z premedytacją, bo uważałem że taka świetna, epicka opowieść będzie dobrze korespondowała z paroma heavy metalowymi riffami. A co do Opus Pro, to był świetny łotewski zespół rockowy kiedy byliśmy młodzi. Mieli tę piosenkę zatytułowaną „Kurbads” i pomyśleliśmy dlaczego by nie zrobić coveru tej dawno zapomnianej piosenki i dołączyć ją na końcu albumu. W swoim czasie zawierała ona ukryte przesłanie. Mieli oni wtedy więcej świetnych piosenek zawierających antykomunistyczne teksty, ale dziś ten zespół już nie istnieje.



11. Słyszałem także że pracujecie nad nowym albumem. Czy mógłbyś mi powiedzieć coś więcej o tym?
Nasz nowy album opowie o starych Prusakach, trzecim wielkim bałtyjskim narodzie, który został pokonany przez rycerzy krzyżackich w XIII wieku. Ich ziemie były okupowane, i z czasem zostali oni zabici lub zgermanizowani.
W tym czasie byli najbardziej rozwiniętym ze wszystkich plemion bałtyjskach. Prusy były także centralnym ośrodkiem pogańskim, posiadającym tam arcykapłana. Prusacy wzięli na siebie najcięższe uderzenie ze wszystkich europejskich krucjat, i stawili im czoła w krwawej walce, walcząc do ostatniego!
Dziś, gdy już ich nie ma, wielu Łotyszy i Litwinów nie wie nic o ich historii i dlatego robimy album tego typu.
Póki co mamy skomponowane wszystkie piosenki, i szykujemy się do wejścia do studia. No i jak zwykle, muszę przygotować wszystkie teksty. Będzie ok. 9-10 piosenek, w tym jedna lub dwie zawierająca folkowe melodie. Spróbujemy nawet zaśpiewać nieco w języku staropruskim, który jak zapewne się domyślasz nie jest już dziś używany! Jest może z jeden człowiek tu na Łotwie, który trochę go zna.
Jeśli wszystko pójdzie gładko, nowy album Skyforgera ukaże się w okolicach jesieni/zimy – taką mamy nadzieję.

12. Aby podsumować historię zespołu – jakie były najjaśniejsze i najmroczniejsze momenty w ciągu waszej 18-letniej kariery?
Zawsze najmroczniejsze były momenty kiedy zespół był na krawędzi rozpadnięcia się. Kiedy ktoś opuszczał kapelę, albo groził że ją opuści, lub gdy nie było żadnych pomysłów i ludzie zaczynali czuć że nie ma już dla nas przyszłości. To najtrudniejsza rzecz – utrzymać razem kapelę przez tyle lat!
A najjaśniejsze momenty to zawsze te gdy nasza praca jest doceniana, gdy ludzie przychodzą na nasze koncerty i mówią jak bardzo lubią naszą muzykę. To wielki bodziec do ciągnięcia tego wózka dalej. Wtedy czujesz że twoja ciężka praca nie poszła na marne.

13. Co sądzisz o współczesnej pagan/folkowej scenie? Nie sądzisz że jest zdecydowanie za dużo zespołów które tylko grają, a nie przejmują się w ogóle historią i pogańską duchowością? Dla wielu z nich to po prostu „fajny temat”… Poza tym, czy zauważyłeś że ten problem dotyczy głównie kapel z zachodu, podczas gdy wschodnie kapele (jak wy, Kroda i inni) biorą to bardziej na poważnie, dużo o tym piszą i mówią i chcą podążać za pogańskimi wartościami w swoim życiu?
Tak długo jak pagan i folk metalowe kapele stają się coraz bardziej mainstreamowe, tracą swoją wartość. I tak długo jak pozostanie to mainstreamem, będzie wiele zespołów i organizacje które będą starały się czerpać z tego korzyści. W pewnym momencie poczułem, że teraz każdy niemal śpiewa o Wikingach, poczynając od heavy metalu, a kończąc na tych death'ie.
Niestety duże „podziękowania” idą także do fanów, którzy ślepo wspierają i kupują cały ten polka-piwno-hollywoodzko/wikiński syf.
Tak jak kiedyś muzyka metalowa była protestem przeciwko komercyjnej scenie pop, tak teraz niemal stała się jej częścią! Niestety takie tendencje da się zauważyć w niemal każdej współczesnej sztuce. Ludzie nie chcą już myśleć za siebie; zatracają się w ładnych, błyszczących rzeczach by mieć szybką i łatwą rozrywkę, a potem zająć się kolejną taką rzeczą.
I to jest także odpowiedź dlaczego zespoły ze wschodu są bardziej poważne od tych z zachodu – bo nie ma jeszcze u nas tego całego biznesowego zaplecza. Jednak nie wiem jak długo będzie to trwać, w końcu nasze oczy są mniej lub bardziej zapatrzone w zachód.
Ale jest też wiele świetnych i poważnych kapel na zachodzie – oczywiście większość z nich tkwi w podziemiu, a nie są to te które nieustannie pojawiają się na okładkach magazynów i na plakatach wielkich festiwali.


14. Jakie są twoje przemyślenia odnośnie religii – negatywne czy pozytywne? Czy wierzysz w bogów i praktykujesz religijną formę pogaństwa, czy może po prostu kultywujesz pogańskie wartości w swoim życiu (jak honor, odwaga itd.)
Nie jestem religijnym gościem; pogaństwo to dla mnie coś jak życiowa filozofia, mądrość naszych przodków. Jestem także zauroczony mistycyzmem, magią i przesądami które otaczają te rzeczy. Ale to bardzo skomplikowane.
Słuchaj, pogaństwo jest częścią naszej europejskiej kultury, kawałkiem naszego dziedzictwa narodowego i dlatego musimy mieć je w naszych sercach. Chrześcijaństwo mocno się starało, aby je wyciąć i zabronić go, ale ono jest nasze i źle się stało że Europejczycy pozwolili odejść wierzeniom przodków, by dać miejsce jakiejś religii pochodzącej z dalekiego południa, z Judei!
Poza tym widzę to w ten sposób, że nie da się przywrócić tych czasów i zrobić z pogaństwa głównej religii w Europie – bo to po prostu przeminęło. Dzisiejsi ludzie, którzy żyją w dużych miastach i zindustrializowanych krajach są dalecy od stylu życia naszych przodków. Ludzie mogą próbować i udawać, ale to nigdy nie będzie autentyczne. Ale czuję dużą sympatię i wspieram wszystko, co podtrzymuje te wspomnienia o naszej pogańskiej religii, bo jak powiedziałem to część naszej kultury i historii.

15. Jaka jest sytuacja pogaństwa na Łotwie? Czy jest ono silne?
Jest ono tu szeroko akceptowane, bo jak powiedziałem wciąż jest częścią naszej kultury. Poganie nie muszą się na Łotwie ukrywać, albo są prześladowani w jakikolwiek inny sposób. Są te wszystkie pogańskie święta, jak przesilenie letnie czy zimowe, które są świętowane na skalę ogólnokrajową.
Wiele tych tradycji jest wpajana dzieciom razem z naszym folklorem przedszkolach i szkołach. Tutaj jest to bardziej coś w stylu „popatrzcie, to nasza łotewska kultura” niż stara, pogańska religia. Tzn. to nie jest w ogóle kwestia religii.
Jasne, są także ludzi i grupy które odprawiają rytuały i składają ofiary w świętych miejscach (których nadal mamy wiele), ale stanowią oni mniejszość.

16. Co do chrześcijaństwa – jakie są twoje przemyślenia na ten temat? Co jest twoim zdaniem najbardziej niebezpieczne w tej religii? A może o to nie dbasz, i nie masz antychrześcijańskich poglądów?
Jestem zdecydowanie przeciwny chrześcijaństwu! Jego czas minął – nie jesteśmy już w średniowieczu! Prawda jest taka że chrześcijaństwo jest tylko mieszanką różnych starożytnych, pogańskich religii, ozdobione późniejszymi ideami i filozofiami.
Ale głównym powodem dla którego jest ono tutaj jest Imperium Romanum, które przyjęło tę nową religię i zamieniło je w narzędzie do kontroli ludzi i prania mózgów. Chrześcijaństwo zostało narzucone społeczeństwom przez władającą elitę, która podążyła za rzymskimi wzorcami.
Chrześcijaństwo sprawiło tyle krzywd ludzkości w ciągu wieków że jeżeli istnieje jakiś zdrowy rozsądek ta religia powinna być teraz zdelegalizowana! Jak ludzie mogą obłudnie mówi o nazistach i ich zbrodniach, a nie mówić nic o zbrodniach chrześcijaństwa?
Jeżeli mogą oni po prostu przeprosić za to co zrobili, to również to samo mogą uczynić naziści! Co za hipokryzja. Ta religia jest obca Europejczykom i nie ma tu dla niej dłużej miejsca! Ale nie, ono nadal tu jest i pierze mózgi prostaków, bierze kasę z ich portfeli a nawet wpływa na politykę.

17. W dzisiejszych czasach jest coraz więcej ludzi którzy zostają ateistami. Zrywają z chrześcijaństwem, ale nie znajdują nic co mogłoby być dla nich oparciem, więc często stają się przygnębieni i/lub zdeprawowani. Ludzie nie dbają o nic innego niż kasa, jest coraz więcej rozwodów itd. Jak myślisz, czemu tak się dzieje? Czy możemy za to winić technologię (np. Internet) za sprawianie że ludzie są coraz bardziej odlegli od realnego świata?
Jestem szczęśliwy mogąc widzieć jak chrześcijaństwo i kościół tracą wpływ nad dzisiejszymi ludźmi. To znaczy że ludzie zaczęli bardziej myśleć za siebie. Nie wierzę że ludzie potrzebują jakiejś religii by stać się szczęśliwymi, spełnionymi i takie tam. To czego potrzebują to edukacja! Ale jeśli edukacja polega tylko na tym że uczy jak zdobyć pracę z najwyższą płacą, nie dziwmy się że ludzie dbają tylko o pieniądze, dobrobyt i nic więcej.
W czasach mojej młodości (a było to za sowieckiego reżimu!) uczono mnie o przyjaźni, szczerości, o tym jak wspaniale jest pomagać i bronić przyjaciół i tego typu wartościach. Było wiele tego typu filmów dla dzieci i młodzieży w telewizji. Wyobraź sobie że komuniści starali się uczyć młodzieży takich rzeczy!
A co mamy dzisiaj? Z tego co widzę, nic z tego nie pozostało – to zupełnie nowy i inny świat. Oczywiście wyścig za kasą zawsze istniał, ale teraz znajduje się on na hiper poziomie. Jeśli nie nadążasz za innymi, jesteś porzucany, stajesz się przygnębiony i zagubiony. Mogę się założyć że gdyby uczyli dzieciaki że poza pieniędzmi są też pewne wyższe wartości sytuacja wyglądałaby inaczej. Na szczęście jest też wielu wykształconych ludzi którzy myślą za siebie, tyle że nadal są mniejszością.


18. Dobra, teraz pogadajmy o ulubionym temacie każdego – polityce. Słyszałem że Łotwa jest bardzo zadłużona, więc UE dała jej taką możliwość: umorzą wam część długu, jeśli przyjmiecie więcej imigrantów z Afryki i Azji. Co o tym sądzisz? I co myślisz o masowej imigracji w krajach Europy Zachodniej i polityce EU?
Po prawdzie, polityka leży na dnie moich zainteresowań. Co do tej propozycji – to jakieś bzdury. Nasza ekonomia rozwija się dobrze, zaczęliśmy spłacać nasz dług i nie było żadnego gadania o wpuszczaniu większej ilości imigrantów z Azji i Afryki. Zostałeś zdezinformowany, przyjacielu. Wciąż mamy ich tu niewielu. [ups, mój błąd – Vlad.]
Ale tak, jak każdy Europejczyk obserwuję tę masową imigrację z wielkim niepokojem. I nie sądzę by miękki, demokratyczny system był tu winny. Myślę że jak zwykle jakieś ciemne sprawki załatwiane są za naszymi plecami. I myślę że ma to związek z tym co dzieje się teraz w Palestynie. Rządzące elity prały ludziom mózgi przez dekady. Jak zwykle grają w swoje brudne gierki, a my tylko ufamy im we wszystkim co mówią. A nawet gorzej! Wiemy co się dzieje, ale nic z tym nie robimy – i znów mam na myśli Palestynę.
Ja po prostu nie wierzę że łagodne europejskie rządy są aż tak głupie że pozwalają na masową imigrację bez żadnych regulacji tylko i wyłącznie w imię wartości demokratycznych! A gdzie były te demokratyczne rządy gdy zaatakowano Irak?
Jak już mówiłem, to tylko gra i kukiełkami na scenie głównej kierują ich mistrzowie zza kurtyny.

19. Wiem że macie spory problem z mniejszością rosyjską, jako że nie mają oni obywatelstwa mimo że stanowią 25% ogółu społeczeństwa. Możesz powiedzieć mi coś więcej o tym?
Tak, niestety jest tu taki problem. Jest tu wielu Rosjan, którzy są nielojalni wobec niepodległego państwa łotewskiego. I z nimi mamy problem. Są oni wiecznie podżegani przez tajne służby i telewizję rosyjską. Odmawiają nauczenia się łotewskiego i przez to zdobycia obywatelstwa, bo wciąż wierzą że Sowieci powrócą i odbiorą znów te ziemie. A Rosja mocno się o to stara. Ich milionerzy kupują ziemię na wsi od starych, głupich Łotyszy, kupują fabryki i przedsiębiorstwa – jednym słowem wszędzie działają pod przykrywką. A najgorszą rolę odgrywa nasz rząd, który nic z tym nie robi (czasem myślę, że oni nic tak naprawdę nie mogą zrobić), w pewnych przypadkach nawet wspierają oni tych rosyjskich biznesmenów.
Niektórzy z tutejszych Rosjan płaczą jak to oni mają tu na Łotwie źle, ale zabawnym faktem jest to że gdy im to zaoferowano - odmówili lepszego życia w Rosji a co zabawniejsze  - mamy burmistrza w naszej stolicy, Rydze, i jest on Rosjaninem! W rzeczywistości Rosjanie mają tu dobre życie, mają biznesy, szkoły, przedszkola, prywatne przedsiębiorstwa, mogą swobodnie mówić w swoim języku, podróżować wszędzie tak jak Łotysze, ale mimo to nadal nienawidzę niepodległego łotewskiego państwa.
Oczywiście, jest o wiele więcej tych którzy kochają Łotwę, mówią po łotewsku i są lojalni wobec naszego państwa – z tymi żyje nam się dobrze. Ale tak, problem jest taki że ta druga część które nienawidzi Łotwy ciągle marzy o zjednoczonym rosyjskim imperium i starych, sowieckich czasach.

20. Wasze logo nieco się zmieniło, prawda? Czemu usunęliście symbol słoneczny? No i co oznacza ten nowy znak?
To kolejne sprzysiężenie na szczytach przeciwko naszej starej, europejskiej kulturze. Stoi za tym II Wojna Światowa. Wiesz – historia jest pisana przez zwycięzców! Wiecznie mieliśmy problemu z powodu używania swastyki, czy też jak my to mówimy Krzyża Piorunowego [org. Thundercross, przyp. Vlad], który był w naszym logo – paru niemieckich organizatorów koncertowych i właścicieli klubów byli zaniepokojonych tym, że ktoś może ich oskarżyć o wspieranie nazizmu. Ludzie odmawiali nam także wydawania naszych płyt lub po prostu ich sprzedaży z powodu tego znaku i po jakimś czasie stwierdziliśmy że nie ma żadnej opcji by im to wytłumaczyć. Jeśli chcieliśmy grać i rozprzestrzeniać naszą muzykę to nie było innej opcji jak porzucić ten symbol.
Mogę ci powiedzieć że w naszym kraju nie ma problemu z używaniem swastyki, i używamy jej tu, bo ten znak jest częścią naszej kultury – jest na naszej walucie, ubraniach, budynkach itd. Ale w Europie ludzie się czegoś obawiają! Zgaduję że wiesz kto stoi za całym tym gównem. Nowy znak nic nie oznacza, to po prostu litera „O” zrobiona w stylu narodowym, to wszystko.


21. Dobrze, ostatnie trzy pytania. Może zabrzmi to nieco patetycznie, ale co myślisz o przyszłości:
-Łotwy?
Wygląda to blado. Póki co jesteśmy na drodze byśmy nie byli już Łotyszami w przyszłości. Nie mamy tu żadnych narodowych polityków – zero wsparcia dla zwiększenia ilości urodzeń i rodzin, zero wsparcia dla spraw narodowych, kultury, sztuki czy muzyki. Brak rozsądnego systemu edukacji i tak dalej. I jest to wina samych Łotyszy. Pozwalamy takim rządom trwać latami, pozwalamy służbom specjalnym i rosyjskim milionerom wykupywać naszą ziemię, zamiast walczyć z tym wybieramy drogę do bogatszych krajów by żyć tam.
Mamy nadzieję że to wszystko samo się jakoś rozwiąże, ale tak nie będzie!
Ale nadzieja umiera ostatnia…

-Europy?
Nie wiem, ale jeżeli nie zatrzymają imigracji, niedługo zaczną się problemy. Jak już mówiłem, dla kogoś jest to bardzo korzystne by rzeczy działy się tak, a nie inaczej, i jeżeli ludzie się nie obudzą niedługo będzie za późno! Nie mam nic przeciwko temu by w Unii Europejskiej nie było granic i Europejczycy czuli by się jak w jednym, dużym kraju. Ale poszczególne języki i kultury muszę w niej pozostać – czyni to przecież ludzi różnymi i interesującymi, a bez przeszłości nie ma przyszłości!

 - no i zespołu Skyforger?
Będziemy kontynuować naszą robotę tak długo jak będzie to możliwe. A naszą pracą jest rozprzestrzenianie wiedzy o bałtyjskich narodach, ich kulturze i historii!

22. Dobra, to wszystko z mojej strony, wielkie dzięki za wywiad! Ostatnie słowo należy do ciebie, pozdrawiam!
Dzięki stary za możliwość zaprezentowania Skyforgera polskim metalowcom, i mam nadzieję zobaczyć was niedługo na jakimś koncercie! [no jeden już się szykuje - 30 sierpnia w Warszawie! - Vlad.] I wyczekujcie naszego nowego albumu który ukaże się tej jesieni. Dziękuję!

Peter / Skyforger

---
Singiel z płyty "Kurbads":



Zdjęcia: archiwum zespołu.
Wywiad przeprowadzony  przez Vladykę, 2013. Nie kopiuj tego wywiadu bez zgody HA'Z. Uszanuj prawa autorskie! 

No comments:

Post a Comment